Koszt pozyskania klienta — jak go obniżyć o 50%?
- 13.09.2023
- 6 minut czytania
Prowadzę firmę od 8 lat i wiem jedno. Żeby zarabiać więcej, muszę więcej sprzedawać więcej. Ale czy to jedyne wyjście? Co się stanie, jeżeli obniżymy koszt pozyskania klienta? Poznaj historię Eryka, u którego obniżyliśmy budżet reklamowy o prawie 70% i zmniejszyliśmy koszt pozyskania klienta o 50%.
Eryk jest przedsiębiorcą w branży usługowej. Kiedy się do nas zgłosił, miał problem z niezadowalającym efektem reklam na Facebooku. Pomimo naprawdę solidnego budżetu reklamowego – 350 zł dziennie, (ponad 10 000 zł miesięcznie!), nie widział zwrotu z takiej inwestycji. Szczególnie że średni koszt jego usługi to 300 zł.
Eryk chciał KONKRETNIE obniżyć koszt pozyskania klienta, bo przed podjęciem naszej współpracy 1 pozyskany klient kosztował go 65 zł, a celował w 33 zł. Potrafił uruchomić reklamę, ale nie wiedział, jak samodzielnie zoptymalizować swoje kampanie tak, żeby osiągnąć zadowalający zwrot z inwestycji na reklamę (ROAS).
Zanim do nas napisał, Eryk rozważał również inne płatne opcje docierania do klientów, w tym Google Ads. Jednak to, że z reklamy na Facebooku miał już zamówienia i wiedział, jak działa system ustawiania reklam w Meta, skłoniło go, żeby wybrał niebieską strefę mocy 🙂
Od początku współpracy wiedzieliśmy, że będziemy mieli pole do reklamowego popisu na uruchomionych już kampaniach. To na pewno przyśpieszyło optymalizację kolejnych kampanii i pozwoliło szybciej wypracować wyniki. Plusem było też to, że Eryk miał już klientów, którzy kupili jego usługi. Z ich pomocą wykręciliśmy tak piękne wyniki 🙂
Na początku współpracy obliczyliśmy koszt pozyskania klienta – 65 zł brutto. To dużo za dużo w porównaniu do ceny usługi, jaką świadczył Eryk (300 zł).
Od początku musieliśmy skupić się na 2 celach: obniżenie kosztu pozyskania klienta i budżetu reklamowego oraz stałe dowożenie leadów do obsługi przez Eryka.
Od Eryka wiedzieliśmy też, że aktualna sprzedaż może być niższa przez spowolnienie gospodarcze. Miał już sygnały z rynku, że przedsiębiorcy (jego grupa docelowa) są zainteresowani jego usługami, ale ograniczają wydatki na usługi takie jak jego.
Na początku przeprowadziliśmy porządny audyt kont reklamowych Eryka. To podstawa naszej pracy z każdym nowym klientem. Zanim zaczniemy pracę nad nowymi kampaniami, musimy zidentyfikować problem.
Wyniki audytu nie były zaskakujące. Wiedzieliśmy, że koszt pozyskania klienta jest za wysoki i musimy go obniżyć. Zidentyfikowaliśmy też kolejne obszary do poprawy w lejku sprzedażowym Eryka – sposób kontaktu z klientami czy czas na wykonanie zlecenia.
Jako pierwsze wyłączyliśmy nieskuteczne, najdroższe zestawy reklamowe. Przecież nie ma sensu przepalać budżetu reklamowego.
Erykowi zaproponowaliśmy też uruchomienie kampanii reklamowej skierowanej na zbieranie numeru telefonu (zamiast maila). To nie tylko pozwoliło nam na obniżenie kosztu pozyskania klienta, ale usprawniło i przyśpieszyło realizację zleceń po stronie Eryka. Długość trwania zlecenia była jego piętą achillesową, a przy okazji naszej współpracy, udało mu się to wyeliminować.
Stale optymalizowaliśmy kampanie reklamowe i w czasie ich trwania przeprowadziliśmy prostą ankietę z dotychczasowymi klientami Eryka. Jej wyniki pozwoliły nam na zmianę kreacji reklamowych i wyciśnięciu budżetu jak cytrynę!
Eryk zdecydował się na pełne powierzenie projektu w nasze ręce, więc byliśmy odpowiedzialni nie tylko za ustawienie kampanii, ale również za grafikę i teksty sprzedażowe. Po audycie Eryk otrzymał od nas listę z 10 poprawkami jego strony sprzedażowej i ich wdrożenie to była wyłączna odpowiedzialność Eryka.
Przez nawał nowych zamówień nie mogliśmy zdzwaniać się regularnie, ale komunikacja z Erykiem była bezproblemowa – Trello i procedury dają radę!
Przeprowadziliśmy ankiety wśród klientów Eryka i na ich podstawie zoptymalizowaliśmy kampanie reklamowe. To tak naprawdę darmowe źródło wiedzy o naszych klientach, a tak rzadko używane.
W nowych kampaniach zmieniliśmy cele reklam na pozyskiwanie telefonów (zamiast maili). I to był prawdziwy game changer!
Sami jesteśmy pozytywnie zaskoczeni z tempa zmian. Wypracowanie wyników zajęło nam 3 tygodnie. Przyznasz, że to niewiele? Tak krótki czas od audytu do pierwszego podsumowania wyników kampanii wynikał z przestrzegania sprawdzonych procedur w połączeniu z nieszablonowym podejściem do tematu pozyskiwania klienta.
To, co zaskoczyło nasz zespół to faktyczny wpływ na biznes klienta w dziedzinie innej niż marketing. Dzięki 1 wprowadzonej zmianie (pozyskiwanie telefonu zamiast maili) wiemy, że biznes Eryka ma szansę rosnąć jeszcze szybciej.
Eryk był zadowolony z efektów podwójnie – po pierwsze osiągnęliśmy założony przez niego cel, a po drugie zrobiliśmy to w 3 tygodnie.
Plany na przyszłość Eryka? Skalowanie i testowanie. Dzięki temu, że kampanie nadal działają, zapytania wpadają, Eryk myśli o zatrudnieniu 1. osoby do pomocy. A my nadal będziemy testować nowe pomysły na tanie docieranie do klientów.
Porozmawiajmy o Twojej kampanii